Śledzik to w Polsce świąteczna potrawa. Wytrawna i specyficzna. Najlepszy prawdziwy, z beczki, niestety już rzadko dostępny w miejscach oddalonych od morza, w nielicznych sklepach rybnych.
Za tzw komuny (ustrój polityczny Polski lat 80 - tych) był zakąską pod słynną wtedy wódeczkę na wszelkich spotkaniach i uroczystościach towarzyskich. Mówiło się potocznie - seta, śledź i galareta:)
U mnie śledzik na chlebie z dodatkami w wersji błyskawicznej jako śniadanie, kolacja lub imprezowa przekąska.
Potrzebne wam:
Płaty Śledziowe - filety z beczki ( ew z folii)
Cebulka Biała - łagodniejsza lub Żółta - ostrzejsza
Papryka Zielona
Olej Rzepakowy z pierwszego tłoczenia o wyraźniejszym smaku lub rafinowany bez smakowy
Chleb Razowy - ciemny lub jaki lubicie
Pieprz Czarny mielony lub Kolorowy z młynka
robicie tak:
- Śledzie kroicie w większe kawałki.
- Cebulkę i Paprykę w drobniejszą kostkę.
- Płaty układacie na kromkach chleba, posypujecie sporą ilością cebuli i mniejszą papryki.
- Polewacie Olejem, dość obficie.
- Przyprawiacie pieprzem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz