Większość zup pichcę gotując od razu wszystkie składniki razem. Nie gotuję ich na mięsie, co skraca czas przygotowania posiłku i powoduje, że są lekko strawne, mniej kaloryczne, dietetyczne, a smakują pysznie. Udoskonaliłam tradycyjny czerwony barszcz. Zmieniłam mu formę i treść. Ma więcej warzyw, a buraczki nie są starte tylko pokrojone w kostkę. Smak podstawowy nadają wciąż buraczki, ale dodatki wzbogacają go.
potrzebujecie:
2 średnie buraki czerwone lub jeden duży ( w sezonie botwinka )
3 średnie ziemniaki
kilka strąków zielonej lub żółtej fasolki szparagowej
kilka małych różyczek brokuła
pół kalarepy
małą marchewkę
cebulę
kostkę bulionu warzywnego
vegetę (ja używam Natur firmy Podravka )
śmietanę wiejską lub w wersji light jogurt naturalny
liść laurowy
suszony lubczyk lub świeży jak macie
pół cytryny lub ocet winny
robicie tak:
- Do dużego garnka wkładacie: obrane pokrojone buraki w średnia kostkę, ziemniaki w tradycyjnych, zupowych kawałkach, fasolkę przekrojoną na trzy kawałki, małe różyczki brokułu, kalarepkę w średnia kostkę, marchew w talarkach, całą obrana cebulę, liść laurowy. Zalewacie wodą i gotujecie pod przykryciem na dużym ogniu do wrzenia, przyciszacie, dodajecie kostkę bulionu i gotujecie aż ziemniaki będą miękkie.
- Wyjmujecie cebulę, doprawiacie do własnego smaku słoności vegetą, 2 szczyptami lubczyku wyciskacie sok z cytryny bezpośrednio do zupy lub dolewacie troszkę octu.
- 3 łyżki śmietany mieszacie w kubku z wywarem z zupy dolewacie do garnka i mieszacie. Chwilkę gotujecie.
- Gotowe. Łyżkę lizać..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz