Przechodzę na jeszcze zdrowszą kuchnię, bardziej bliższą naturze (tylko czy wybrana natura jest zdrowa pewności nie mam), ale wybieram produkty tzw Bio, czytam składniki na opakowaniu i wybieram to co najmniej: przetworzone, sztucznie dosmaczone i zakonserwowane.
Przyszła wiosna, a wraz z nią ochota na warzywa, które nareszcie nabierają smaku.
Kuzyn poczęstował mnie sałatką z Roszponki. Smakowała.
Na drugi dzień wykreowałam swoją wersję.
Smakowała:)
Różnego rodzaju sałatki polecam min jako przystawkę przed daniem głównym.
potrzebujecie:
sałatę Roszponkę
cebulkę Dymkę
ugotowaną soczewicę, zieloną
ser pleśniowy typu Gorgonzola
olej Rzepakowy tłoczony na zimno
sól Morska naturalna, nieoczyszczona,
ocet winny
robicie tak:
- Umytą sałatę wkładacie do salaterki, posypujecie niewielką ilością soczewicy, pokrojonego w małe kawałki sera i pokrojoną w krążki wraz ze szczypiorkiem cebulkę.
- Całość skrapiacie olejem i octem, solicie i już.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz